Ranek przyszedł z dreszczem emocji, jako że dziś odbieralismy nasz pojazd i wyruszalismy w drogę w nieznaną nam jeszcze Gruzję. Mieliśmy małą próbkę tego co czeka nas na drodze - podróż taksówką z lotniska - i musze powiedzieć, że panika w oczach. Ale w końcu na to się pisaliśmy, wiec w drogę.
Wyjazd z Tbilisi nie był łatwy. Drogi koszmarne, oznakowanie chyba do czegoś innego, jeśli chodzi o ronda to ja jak i inni uczestnicy ruchu nie mamy pojęcia o co chodzi. Wiec krążylismy i krążylismy. Ale najgorsze to gruziński sposób jazdy - pojęcie pasa ruchu jest im obce, pojęcie trzymania się własnego pasa to w ogóle czarna magia, używanie kierunkowskazów, myślę że chyba się po prostu boją. Strach w oczach. Ale po trudach i znojach udało nam się wydostać z Tbilisi.
Pierwszy postój - Mtskheta, gdzie mieliśmy zobaczyć jeden z najważniejszych kościołów w Gruzji - katedrę Sveti Tskhoveli, w której przechowywana jest relikwia Chitonu Chrystusa. Na miejscu naszym oczom ukazał się dobrze zachowany kościółek. Wszystkie (nieliczne) znaki nas do niego zaprowadzily, wiec logiczna konkluzja - to to. Trochę zawiedzeni bo kościółek stary ale mały i taki zwyczajny. Szybkie zwiedzanko i w dalszą drogę. Coś nas jednak tchnelo, żeby się przejechać dookoła miasteczka i ujrzelismy to po co tu tak na prawdę przyjechaliśmy - olbrzymią katedrę. Ta nas nie zawiodła.
I w drogę do Kazbegi z przerwą nad lauzurowym jeziorem Zinwali połączoną ze zwiedzaniem twierdzy Ananuri. Prawda jest taka, że kościołkow i twierdz i starych ruin w Gruzji jest na pęczki. Zwiedzić ich wszystkich nie sposób bo trzeba by było zatrzymywać się co 5 minut. Wiele z nich umiejscowionych jest na wzgórzach wiec tylko 4x4 może tam dotrzeć - czyli nasza kobylka jak najbardziej może.
Po dwóch postojach czas i pogoda nas goniły. Czas - bo jechaliśmy w góry, a na wielu stronach o Gruzji czytaliśmy, że trzeba unikać podróży po zmroku, pogoda - zaczynało padać, a szare chmury nadciągaly szybko.
Tak więc reszta drogi choć z pięknymi widokami nastawiona była na jazdę do celu - Kazbegi.
sounds like you are having a wonderful holiday. You took the sun away with you it has not stopped raining here!!! Keep safe on those roads. Looking forward to reading more when you post it x
ReplyDelete