Sunday, August 17, 2014

Kazbegi cud natury / Kazbegi - what nature has to offer

Wczorajsza podróż zakończyła się szarowka wiec niewiele na było dane zobaczyć. Ale za to poranek był przecudny.  Musiało padać całą noc bo po ciemnych chmurach nie zostało ani śladu.  Tak więc planów nie musieliśmy zmieniać.
Pierwszy punkt programu, a także i sprawdzian  dla naszego czworo - koła był wjazd do cerkwi i klasztoru - Cminda Sameba położonego na wzgórzu z przepięknym widokiem  na całe Kazbegi. Droga typowo górska, osobiście nie na samochód, ale daliśmy rade. Znaczy połowę przejechane, mniejsza połowę piechotką (bo nerwy wysiadly).
Widoki cudowne, kościółek jak kościółek, ilość zwiedzających - zbyt duża.
Droga w dół. W planach była dolina Truso, ale się pozmieniało.  Przejechaliśmy się do granicy z Rosją - licznie uczeszczanej, a potem do doliny Juta - poleconej nam w biurze podrozy (?!). Tak jak obiecane, widoki piękne i zdała od cywilizacji. Ale droga do nich - strach za pan brat.
Po tylu emocjach wieczorem czekała nas zasłużona degustacja gruzińskiego wina i gruzińskiej kuchni.

No comments:

Post a Comment